8
/-----*****-----*****-----*****-----*****-----*****-----*****/
tyle zostalo do chwil kiedy bardzo wazne COS sie zmieni. a moze wlasnie sie nie zmieni... kolejne przeflancowanie...?
zmiana na jakiestam. nie wiem czy na lepsze, na inne z pewnoscia...
wlasnie pogryzlam palce do krwi. wrazliwi nie czytac, tak? kurza twarzyczka.
kupilam kolejna nowa ksiazke Szwai. poprzedniej nie przeczytalam :) lubie miec ten komfort ze jak popatrze na polke to widze ze mam co czytac... czasem specjalnie czytam kolejny raz te sama ksiazke, mimo ze nowa stoi na polce. wlasnie po to. zeby wiedziec ze w razie czego to mam jeszcze nieprzeczytane... ale teraz nie moge. nie moge nawet Chmielesi czytac... cos ze mna nie tak, na pewno :)
odkrylam czasopismo "bluszcz". czy tam magazyn. czy tam jak go zwal. chyba bede fanka :) tzn dopoki sie nie popsuje tak? dopoki jeszcze im bedzie zalezalo na nowych czytelnikach, dopoki jeszcze bedzie im zalezalo... potem niewiadomo...ech...
dol dzisiejszy trwa. ide spac. kolejna noc, po ktorej nie bedzie sie chcialo wstawac... kolejna noc po ktorej tak bardzo bym chciala zeby MS mial wolne... i wcale nie ze wzgledow kosmatych niestety :(
ech, chrzani mi sie wszystko, pod czerepem jeden wielki wezelek, kto to rozsupla...?
Nowy Bluszcz, jak i kolejne słuchowisko KLIN powinny być jutro w sprzedaży. A o tomie 7 autobiografii piszę u siebie na blogu. :)
Dodaj komentarz