a jednak nie.
tzn nie lubie marcepana. wczoraj Moje Szczescie zakupil w ramach - no nie wiem? na pewno nie odchudzania? w kazdym razie - poniewaz kiedystam mowilam ze nawet nie wiem czy lubie marcepana bo nie kojarze smaku. no. to juz kojarze. i wiem ze jak wsrod pralinek akurat sie te trafialy to je omijalam szerokim lukiem. ot co!
a tak poza tym to sie zapomnialam pochwalic ze upieklam plackobabke - zebre. chwale sie bo mi kurka kakaowe czesci tego placka (zwanego tez marmurkowym) PRZEWAZNIE siadaly. a tym razem nie siadly! no i MS ma radoche bo to jest jego UKOCHANY placek :)
Dodaj komentarz