apdejt.
w nocy tragicznie.39.9. po czopku spadlo. dospala do rana. i niespodzianka - po 12 godzinach od czopku bylo 38.2. nadzieja sie jakby ozywila... bo wczoraj to juz po 6 godzinach od czopku bylo 39. lepiej? czy lepiej sobie nie robic zbyt duzej nadziei... juz sama nie wiem...
Mniejszy po szczepieniu troche poddenerwowany i marudny jest. mam nadzieje ze to tylko to.
a nastroj swiateczny... ech...
moze w nastepnej notce.... bo w domu poki co go nie ma :(
Dodaj komentarz