**
"Kocie worki" juz przeczytane.
wczoraj wyrwalam caly ten koper co nam narosl jak bylismy "wyjechani". przebieralam - tylko najzielensze koncowki wybieralam do zamrozenia. a cala reszta w smieci. i to trzeba dzisiaj jeszcze pokroic i do pojemniczka i juz. teraz sie zastanawiam co tam posiac... chyba salate/rzodkiew/marchewke lub cos w tym stylu. coby jeszcze uroslo...
Oliwka dzisiaj podniosla bunt na pokladzie i stwierdzila ze ona to o tej godzinie o ktorej ja jej dawalam mleko - nie jest glodna. raczyla byc glodna jakies 30-40 minut pozniej... co za charakterek... az sie boje co bedzie dalej...
Dodaj komentarz