Ale już mu jest lepiej!!!!!!!
Przytulił się do mamy i ojca i brata.No i pewnie gra w piłkę =))).
Uśmiech!
mtz
03 kwietnia 2005 o 17:04
.
www.janemo.prv.pl
03 kwietnia 2005 o 14:15
on poszedl d domu ojca
WaZa
03 kwietnia 2005 o 10:16
nie martw się. Jemu tam będzie lepiej i nigdy nie umrze w naszych sercach. To co zrobił dla wiary jest godne podziwu. Miał przecież chorobę parkinsona. Tą rurkę w gardle, wylew i inne, a mimo to pocieszał nas i chciał abyśmy się radowali. My baliśmy się bardziej jego śmierci niż on sam.
Przytulił się do mamy i ojca i brata.No i pewnie gra w piłkę =))).
Uśmiech!
Dodaj komentarz