chorobskom mowimy stanowczo:nie!!!!
nie nie i jeszcze raz nie! ja juz mam dosc. zaczelo sie w poniedzialek tydzien temu goraczka Mniejszego. potem goraczke miala Wieksza. od srody sie zaczeli z lekksza smarac. obydwoje. potem w sobote Wieksza miala cos na ksztalt mini-rozwolnienia. dzisiaj podobnie mial Mniejszy. co za cholerka sie przyplatala do moich Dzieckow???? prosze mnie won!!!
no i ja wiem ze Mniejszego - nazwijmy to ladnie - luzne kupy mogly byc spowodowane:
a) zebieniem sie
b) upalami
c) wtrynionym wczoraj swojsko-sztucznym spaghetti
d) wirusiskiem
ale mimo wszystko nie lubie jak tak jest o! czy te moje grzdyle raz w zyciu nie moga miec zwyklego przeziebienia? tylko zaraz takie licho-wie-co???
ech...
a na otarcie "lzow" i zmiane tematu - moje, wlasnorecznie (?) wyhodowane ...
Dodaj komentarz