co za ludzie!
no i siedzem w tej pracy. 45 minut czekam na telefon od jednej Bardzo Waznej Osobistosci - pani Profesorki ktora ma mi powiedziec jak korzystac z biblioteki... hmmm nie ze ja matol jestem ale jakos to tutaj majom inaczej i jeszcze siem nie oswoilam. i w sumie to nawet nie ze ja czekam na telefon - to ja wydzwaniam. BWO sobie zazyczyla telefonu o godzinie tam ktorejs a juz 45 minut minelo i w ciagu tych 45 minut dzwonilam 4 razy, raz zostawilam wiadomosc. wkurza mnie takie cos! jak nie am czasu to mogla zadzwonic ze nie ma czasu i zebym sobie darowala! a tak - siedze i kwitne i nawet sie boje siusiu isc zeby nie bylo ze ona za mnom wydzwania a mnie przy biurku nie ma! no kurdesz matko no.
i wlasnie ze sobie napisze na sraczkowato! bo sie wkurzylam!
Dodaj komentarz