dobre rady zawsze w cenie...
naprawde bardzo dziekuje ci kaisa za dobra rade, ale przyjaciolki jeszcze najpierw trzeba by miec, a potem jeszcze by musialy nie pracowac akurat, i jeszcze by musialo im sie chciec, ale to juz jest odmownie zalatwione przez pierwszy warunek.
dzisiaj przezywalam jakies apogeum katastrofalne czy cos, wszystko sie sypalo, Oliwka spadla z kanapy, i byla bardzo marudna - bez wzgledu na te kanape, DOminik jak zwykle marudny i plaksiwy, a ja tracilam nerwy, i resztki cierpliwosci. zebym choc wyspana byla, moze by jakos latwiej sie to wszystko znioslo, a tak... ech...
no i na dokladke okazalo sie ze Dominik lubi zasypiac na brzuszku... masz ci los!
Między innymi też nie chcę być nauczycielką,pomińmy ten drobny fakt,że już nią zostałam =)P
Dodaj komentarz