=>rebeliantka: a pewnie ze dobrze, ja lubie jak jest duzo dzeciakow:) =>yoasia: zamykaly sie! dzieciaki przychodzily w dluzszym odcinku czasu - chyba ze 3 godziny:) pogoda byla takase, wiec musieli \"trafiac pomiedzy deszcz\" =>iga: to nie o wyspy ludne czy bezludne chodzi tylko o brak ludzia do kawy. skrotowo mowiac. a ci co przychodza to sa ludzie obcy, dzieciaki zreszta, rodzice staja na koncu podjazdu, przy krawezniku i nawet nie pomachaja!
Dodaj komentarz