ja naprawde nie narzekam...
no dzisiejszej nocki to sie nastawialam na Wieksza. tzn ze bedzie marudzic, wyc, krzyczec itepe. bo to u niej normalka - po dniu spedzonym na zabawie z dziecmi. a akurat tak sie stalo ze umowilismy sie dzisiaj ze znajomymi w parku. znajomi maja dwojke dzieci - starsza dziewczynke (jakies 7 lat?) i mlodszego chlopca, ktory od Wiekszej jest mlodszy o 2 miesiace. no i sie okazalo ze sie bardzo ladnie zgadali, chodzili sobie za raczke, bawili sie razem - no bosko no! :) stad wiedzialam ze nocke Wieksza bedzie miec przekichana. ale Mniejszy?? no w morde, on nigdy tak nie reagowal na dzien spedzony na zabawie! kazdy inny dzien - owszem, nocki sobie rozmaite miewa. ale jak sie zmeczy to i spi... a dzis strajk czy ki czort????
a zeby bylo smieszniej to pod czerepem blaka mi sie jakas mysl zuchwala: a jakby tak trzecie...??!
to co, staramy sie o kolejne ? :> :D
trzeci brzdąc? czemu nie? jeżeli tego chcesz i wiesz, że dasz rade:)
powodzenia!:)
cmokas
fajnie mieć taką dużą rodzinkę :) tzn. ja dopiero tak myślę jak jestem już starsza, bo jak byłam młodsza to za pieruna nie chciałam mieć więcej rodzeństwa niż tylko brat :p ale teraz bym mogła jeszcze z 6-iu braci mieć :D :P
Dodaj komentarz