• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

serduchowate dyrdymaly

Kategorie postów

  • aLichoWieJakie (9)
  • codzienne (58)
  • jadalne (9)
  • marudzone (24)
  • refleksyjne (62)
  • rozmowki (3)
  • usmiechniete (7)
  • wakacyjne (9)
  • wiersze (2)
  • wkurzone (15)
  • wydarzenia (49)
  • zdjecia (90)
  • zdolowane (37)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • a hop
    • blogi.pl
    • N-K
    • posadz drzewo :)
  • blogi.pl
    • BanShee
    • calaja
    • cyniczna
    • fanaberka
    • gacuss
    • harley
    • innaM
    • karotka
    • MagicSunny
    • martynia
    • MyjeGary
    • naamah
    • niebla
    • she
    • sunkissed
    • unsafe
    • yoasia
    • zielone
  • chmielewszczycy
    • agnes_adv
    • finetka
    • niepopra vna
    • ola
    • psotka
  • fora lub forumy
    • chmielewske po raz drugi
    • chmielewskie
    • kacik literacki
    • oreo
  • kroliki
    • kapiszonki
    • kroliki
    • uszata
    • ziabakowa
  • rozmaitosci
    • Joanna Chmielewska
    • serduchowe zdjecia
  • rozniste
    • 30+
    • bardziej
    • bazgrolki
    • blues ;)
    • codziejnik
    • grainne
    • jezynowa polAnka
    • mru
    • nikolka
    • pierwsza klasa
    • serduchowy blog #2
    • tatarak
    • zakamarki...
    • zakladka
    • zimno
  • sklepiki
    • bizuteria
  • strawa duchowa
    • Bible
    • Biblia
    • czytania
    • od Biedronki...
  • strawa fizyczna
    • ciacha :)
  • tematyczne
    • czerwone
    • spisy postaci

ja

... od wczoraj nie mam czasu pomalowac paznokci... kupilam w YR nowy lakier, jakis niby bezowaty, chce wyprobowac. maja tez fajna serie "luminelle". malenkie buteleczki, lakier taki, ze inny jest w buteleczce a inny na paznokciu. ostatnio mialam 4 rozne kolory na raz, naprzemian. MS sie tylko smial... :) paznokcie u stop jednak wole miec na jeden - no max na dwa kolory.

... uwielbiam suszyc reczniki na wietrze... bez porownania do tych z suszarki... no tak, z suszarki sa mieciutkie, MS takie woli, bo te z wiatrem go drapia... wiec susze w suszarce... przewaznie... ale jednak sie zdarzy... otulam sie wtedy takim recznikiem... rozmiar najwiekszy z mozliwych... i chwile sobie tak stoje... bezmyslnie zupelnie... chlone ten wiatr, to nieuchwytne cos, co tylko on wlasnie na recznikach zostawia... tak, szorstkosc, ale i delikatnosc...

... od dluzszego, a nawet bardzo dlugiego czasu marzy mi sie prawdziwa kapiel... taka z wonnymi olejkami i cisza... ewentualnie cichutka muzyczka w tle... zeby sobie mozna zamknac oczy i pomarzyc... lub nie myslec o niczym innym, jak tylko tej chwili, ktora trwa...

 

czy kazda matka definiuje SIEBIE poprzez swoje dzieci...??? czy JA jeszcze potrafie rozmawiac o czymkolwiek innym...???

25 sierpnia 2006   Komentarze (9)
serducho=>unsafe
27 sierpnia 2006 o 04:10
no w sumie racja... ale wiesz jak musialam sie powstrzymywac? :P
potrzebne jest tak sie wygadac czasem...
unsafe
27 sierpnia 2006 o 01:26
Mam tez pare lakierow z tej serii;) A czy potrafisz rozmawiać o czymkolwiek innym..a co właśnie \'żrobiłaś\' w tej notce?;)
InnaM
26 sierpnia 2006 o 13:40
To Cię her-soul pocieszyła... :P Myślę, że to nie jest tak, że definiujesz siebie poprzez dzieci. Po prostu aktualnie jest to ta warstwa Twojego życia, która zajmuje Cię w całości, pochłania najwięcej czasu i jest po prostu najważniejsza. Ale przyjdzie czas i na zmiany :)
her-soul
26 sierpnia 2006 o 09:28
daj sobie troche czasu mamusiu :D dzieci wyrosną to odetchniesz :D jeszcze jakies 10 do 15 lat i weźmiesz wymarzoną kąpiel i nawet paznokcie zdążysz pomalować :D
poza_czasem
25 sierpnia 2006 o 22:50
O tak kąpiel...od lat w wannie nie leżałem ,ponieważ dysponuję jedynie natryskiem ;)

Z matkami różnie bywa ,ale za dużo Ci na ten temat nie powiem z tej prostej przyczyny że matką nigdy nie zostanę :)
serducho=>zielone.okulary
25 sierpnia 2006 o 22:24
a zeby to spalo porzadnie a nie tak na slowo honoru... Mniejszemu te cholerne zebiska ida to sie budzi co chwila... poza tym jak juz zasna to mnie sie nie chce nic... poza tym zeby w wyrko sie walnac...
zielone.okulary
25 sierpnia 2006 o 21:53
no ale tą wymarzoną kąpiel chyba możesz sobie zafundować, wieczorem, kiedy dzieciaki śpią?...:)
calaja
25 sierpnia 2006 o 21:24
co do tych recznikow, to kazdy ma jakies \"zboczenia\" ;).
pia
25 sierpnia 2006 o 21:13
też uwielbiam suszone na wietrze...i lubie kiedy drapią;)

ps: córka znajomej ma cztery lata. ostatnio spała u babci i obudziła ją rano. mówi: patrz babciu co mam, wyciąga do niej rączki a tam...kupka;)) dla mnie to jest niepojęte, bo dziewczynka mądra, bystra...tylko z tą kupką ma jakiś kosmiczny problem;))

Dodaj komentarz

Serducho | Blogi