jestem jestem.
jak by sie kto pytal.
zatwardzenie przerodzilo sie w stan chroniczny i nie wiem kiedy mi przejdzie. aktualnie pisze bo mi jest zle i szaro. i zycie me ciagnie sie jak makaron. i tak dalej.
a konkretnie? po cudownych 2 tygodniach spedzonych z Moja Kochana Siostrzyca - wczoraj odprowadzilismy ja na lotnisko. a dzis dostalam juz SMS ze juz jest w Wawie. no.
bu.
tęskno za tobą, nawet dziś sprawdzałam czy coś nie napisałaś, a tu niesppodzianka :)
Dodaj komentarz