jeszcze kilka takich dni...
... a naprawde nie bede umiala sobie spojrzec w oczy... nerwy, wrzaski... brak cierpliwosci... nie wazne czy uzasadnionej czy nie... poczucie winy ze to i ja sie sama do tego przyczyniam... wscieklosc ze wiem co zle robie a nie umiem nad tym panowac...
... musze zaczac opisywac tu i cudowne dni... przeciez wcale ich w mym zyciu nie brak...
wesołe :)
ja jestem od tych smutnych ;)
Dodaj komentarz