nie jest mi lepiej ale...
... jakos zyc przeciez trzeba... a Oliwka jest taka slodka... :))
ja nie wiem jak to mozliwe ale to moje nieco ponad dwumiesieczne dzieciatko juz by gdzies lazlo, do wstawania sie rwie, glowe juz prawie sztywno trzyma, nozkami kopie niesamowicie, i tylko szuka jakiegos punktu zaczepienia dla stop, jak znajdzie to sie podsuwa, w ten sposob sobie nagle zwiesila glowke ze stolu do zmieniania pieluch, strach pomysle c co jeszcze wywinie:) probuje juz sobie cos tam gluzyc czy gaworzyc, na razie nie jest to chyba jeszcze gaworzenie bo sa to raczej pojedyncze gloski:) ale bardzo fajnie brzmi:)
a w kwestii spania sie odrobinke polepszylo... tylko nie wiem czy to ja sie przyzwyczailam do braku snu czy Oliwka spi dluzej:))) bylo tak raz ze spala sobie od 12 w nocy do... 7 rano!!!! szok normalnie!!! no chyba ze wstawalam w nocy a nie pamietam... ale raczej chyba nie:) zwykle juz nam nasza coreczka daje okolo 4 godzin snu bez przerwy, po czym trzeba ja nakarmic i przewinac i dostajemy nastepne ok 3 godzinki :o))) nie jest zle:)
...i tylko ten dom taki pusty jest jakis...
Dodaj komentarz