nie wiem...
czy my sobie wyobrazamy to tylko czy jednak jest mu lepiej... wskiknal dzisiaj na pudelko w ktorym trzymamy karme i sianko. a na nim wielki wor siana ktore ponoc ma byc lepsze. skoczyl tez i na ten wor! nie moglam sie oprzec - musialam zrobic zdjatko jak je sianko prosto z tego wielkiego wora!!! czadziorek.
i juz mi sie wiecej micha cieszy... mimo ze jeszcze nie jest do konca zdrowy ale... kazda oznaka zdrowia i powrotu do kroolisiowej normy jest jednym wiecej usmiechem na mojej gebie:)
chociaz ciagle jak echo powraca ta mysl... sparkly tez "wyzdrowial"... i po trzech tygodniach...
Dodaj komentarz