no i niech bedzie ze jestem przesadna!
prosze Moje Szczescie zeby na jutro wzial wolny dzien. caly... powod? wizyta u Gina. oraz... fakt ze dokladnie w tej fazie ciazy z Oliwka dzialo sie co sie dzialo, najadlam sie najwiekszego strachu w swoim zyciu, panika osiagnela epogeum, czulam sie potwornie samotna, opuszczona... wyladowalam w szpitalu ... pocieszalam sie tylko tym ze czulam ruchy dziecka... po podlaczeniu do sprzetu okazalo sie ze wsio ok. badania krwi - wsio ok. USG - wsio ok... mimo wszystko wywolano mi porod po kilku dniach. i bardzo dobrze... dzieki temu Oliwka jest z nami... okazalo sie bowiem ze maciupenki kawalek lozyska sobie sie odkleil...
i ja wiem przeciez ze to nie bedzie tak za tym razem. wiem przeciez ze jesli nawet mam wieksze szanse na powtorke z rozrywki, to ten wzrost jest o jakies 20-30 % tylko. mimo wszystko - syndrom powtorki siedzi we lbie i nie da sie ruszyc!!! ech!!!!
a weselej mozna poczytac TUTAJ
Dodaj komentarz