no i o :o(
Mniejszy ma zapalenie oskrzeli. a ze drugie juz w tym roku (pierwsze mial cos wczesna wiosna) to doktorek M. znow straszy astma, w zasadzie to on juz jest prawie pewien ze to astma... a w nosie z astma, dla mnie jesli dziecko ma dwa zapalenia oskrzeli w odstepie 9-10 miesiecy to jeszcze nic nie znaczy, no ale to on jest pan doktorek. pytam go co w zwiazku z tym - a on tyle ze w przypadku kolejnego zapalenia oskrzeli dostanie inhalatorek. a to niech dostanie, moze od tego mu szybciej przejdzie. juz nie mam sily sie stresowac... poki co chce tylko zeby sie mu polepszylo, bo serce mnie boli gdy patrze na Mniejszego takiego bidulka, zasmarkanego, zakaszlanego, patrzacego szklanym wzrokiem na swiat, i mimo wszystko - probujacego sie bawic...
tymczasem caly dzien bylo jako tako, o 19 temperatura sobie skoczyla do 39.2, no ale ostatni czopek dostal o 12 (a i to za slaby sie okazuje, no tak, na paczuszkach sobie napisali latami, a wg kilogramow to nie laska???), bo mial wtedy 38.4. tak ze jeszcze walczymy z goraczka dodatkowo... no ale przynajmniej dzisiaj juz nie zwracal. i w koncu zrobil kupe o! :)
[p.s. tak, Calaja, poki co, dzieci sa calym moim swiatem. i narzekam i psiocze i placze czasami z bezsilnosci, ale kocham je straszliwie i nie zamienilabym sie z nikim! :) ]
Wszystko będzie dobrze... Tylko szkoda Biedaczka... Dzieciątko tak się umęczy :(
Dodaj komentarz