ominela mmnie...
...impreza... a mianowicie prymicje mojego przyjaciela... tak tak - zostal ksiedzem, mam nadzieje ze wspanialym... zawsze mu powtarzalam: jak masz byc bylejakim ksiedzem to lepiej nie badz nim wcale... bedzie wspanialy. bo juz jest. rozesmiany, pogodny... ludzki taki.
szkoda... niestety - za daleko... no i z takim brzuchem to raczej w daleka podroz troche nie za bardzo...
szkoda...
Dodaj komentarz