pierwszy dzien...
...przedszkolny. po 5miesiecznej przerwie - nadspodziewanie spokojny. Wieksza chodzi na popoludnie teraz, moze i lepiej, rano zawsze jakos tak trzeba bylo leciec ze wszystkim...
grupa zdominowana przez chlopcow. Wieksza ma jedna kolezanke tylko. chlopcow bedzie z 10 moze.7 dzieci zna juz z zeszlego roku. Pani niestety ta sama :/ no ale trudno. moze lepsze to zlo ktore sie zna, od tego, ktore jest niewiadome?
pierwsze slowa Wiekszej przy wychodzeniu z przedszkola po zajeciach: "mama, I didn't have a time-out!!!" (mama, nie stalam w kacie!) ufff.
czytam Grochole ("A nie mowilam") - sympatyczna, nawet bardzo. ksiazka bo autorki nie znam osobiscie :)
jeszcze upalne dni, jeszcze nie ma jak wywietrzyc domu bo goraco sie wciska od razu jako pierwsze... a ja ciagle nie wiem czego chce... boje sie nie wiadomo czego... ech. wtulam twarz w MSowe ramiona i slucham jak mantry jego slow: no przeciez wiesz ze bedzie dobrze. no. bo bedzie.
Dodaj komentarz