powtorka z rozrywki...???
Mniejszemu gulgocze w nosku. Wieksza tez nie w 100% jest w porzadku. ja wiem ze dzieci maja to do siebie ze jak kto kichnie w ich towarzystwie to zaraz sie smarkaja, ale bez przesady moze co??? miesiac spokoju i znowu???? i nie chodzi mi o to przeziebienie - pal go licho, niech sobie jest. ja tylko juz sie boje zeby sie tylko na tym skonczylo...
a Wieksza sie mnie rozgadala, w dwoch jezykach, i to ciekawe - do mnie mowi w 80% po polsku, a do Mojego Szczescia w 95% po angielsku!!!
ostatnio uczylam ja grzecznosciowego zwrotu: "jak sie masz" w j. polskim oczywiscie. odpowiedz ma opanowana i bez zastanowienia: "dobzie!" stad wlasnie wynikla ciekawa sytuacja:
Ja: powiedz: jak sie masz?
Mniejsza: dobzie!
Ja: ale powtorz za mamusia: jak sie masz.
Mniejsza: dobzie!
Ja: powoli: jak...
Mniejsza: jak...
Ja: sie...
Mniejsza: sie...
Ja: masz!
Mniejsza: masz!
Ja: no to teraz: jak sie masz?
Mniejsza: dobzie!!!
i sie trzeba usmiechnac, bo jak inaczej, prawda??? :o)
Dodaj komentarz