przedswiatecznie...???
no tak, no bo do Swiat jeszcze cala kupa czasu, a wystarczy przejsc sie do duzego supermargetu... parking caluski wypelniony (jak to sie stalo ze sie zalapalismy na ostatnie miejsce - nie mam pojecia!), a w srodku...szok... dopadlo i nas - bo jak teraz juz jest taki szal to co dopiero bedzie na tydzien-dwa przed Swietami???wole nie myslec- do tego jeszcze my + wozek z Oliwka... taaaaaa...
w kwestii zakupow to w zasadzie juz mamy jak nie wiekszosc, to w kazdym razie dosc duzo... :)) Moje Szczescie posiada calkiem sporawa rodzinke, a i u mnie nie mozna powiedziec - calkiem calkiem, bo i Moim Kochanym paczuszke trzeba przeslac, i tutaj posiadam Ciotek sztuk 4 tylez samo Wujkow... kuzynostwa nie licze bo jakos tak nie jestesmy zzyci... oraz cala Rodzinka Mojego Szczescia - Rodzice, Rodzenstwo, Ich Dzieci, uzbiera sie cala gromadka, kazdemu choc po pudelku czekoladek ale trzeba!!! dzieciakow sztuk 8... no i sie uzbiera:) lubie to, naprawde, tylko.. zeby to mozna spokoniej troche, bez takiego szalenstwa... a tu - staniesz przy polce, jakis bachor przeleci z wielkim wrzaskiem, przejsc sie nie da bo akurat sie tutaj jakas jedna z druga wypiac odwrotna strona medalu akurat raczyly... i rob co chcesz???
a Swieta... czy one czasem gdzies nie gina...
gina... bo tak naprawde to chyba chce zeby mi zginely... chyba chce nie myslec... nie tesknic...
kolejne Swieta... a boje sie ich tak samo jak tych Pierwszych... Pierwszych bez Moich Kochanych...
Dodaj komentarz