przezylam!!!
chociaz szczerze mowiac - slabo mi sie zrobilo jak zobaczylam te piekna "ulubiona"... no ale nic - zacisnelam zeby i juz. co sie okazalo??? byla NORMALNA. albo jej ktos porzadnie w leb dal przed wyjsciem, albo sama upadla??? wiem wiem, wredna ze mnie malpa. trudno. ja juz w te jej dobroc nie wierze.
podsumowujac - wszystko odbylo sie przyzwoicie, milutko, a ze nie mialam czasu usiasc i sie kawy napic to juz inna sprawa. prezenty sliczne :) Wieksza zadowolona. az do przesady, jak zwykle spac nie mogla, krzyczala w nocy...
odpocznij Serducho:)
Dodaj komentarz