• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

serduchowate dyrdymaly

Kategorie postów

  • aLichoWieJakie (9)
  • codzienne (58)
  • jadalne (9)
  • marudzone (24)
  • refleksyjne (62)
  • rozmowki (3)
  • usmiechniete (7)
  • wakacyjne (9)
  • wiersze (2)
  • wkurzone (15)
  • wydarzenia (49)
  • zdjecia (90)
  • zdolowane (37)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • a hop
    • blogi.pl
    • N-K
    • posadz drzewo :)
  • blogi.pl
    • BanShee
    • calaja
    • cyniczna
    • fanaberka
    • gacuss
    • harley
    • innaM
    • karotka
    • MagicSunny
    • martynia
    • MyjeGary
    • naamah
    • niebla
    • she
    • sunkissed
    • unsafe
    • yoasia
    • zielone
  • chmielewszczycy
    • agnes_adv
    • finetka
    • niepopra vna
    • ola
    • psotka
  • fora lub forumy
    • chmielewske po raz drugi
    • chmielewskie
    • kacik literacki
    • oreo
  • kroliki
    • kapiszonki
    • kroliki
    • uszata
    • ziabakowa
  • rozmaitosci
    • Joanna Chmielewska
    • serduchowe zdjecia
  • rozniste
    • 30+
    • bardziej
    • bazgrolki
    • blues ;)
    • codziejnik
    • grainne
    • jezynowa polAnka
    • mru
    • nikolka
    • pierwsza klasa
    • serduchowy blog #2
    • tatarak
    • zakamarki...
    • zakladka
    • zimno
  • sklepiki
    • bizuteria
  • strawa duchowa
    • Bible
    • Biblia
    • czytania
    • od Biedronki...
  • strawa fizyczna
    • ciacha :)
  • tematyczne
    • czerwone
    • spisy postaci

pytania...

strasznie ich duzo... wiem ze odpowiedzi nie bedzie... jeszcze nie teraz... wiec po co pytac?

tymczasem... odnalazlam jakis wewnetrzny spokoj... moze to tylko zawieszenie... moze stan jakiejs spiaczki... niemniej jednak... jest lzej... usmiecham sie, zartuje... jestem...

i tylko... ja tak nie lubie czekac...

 

12 listopada 2006   Komentarze (8)
Mruczanka
15 listopada 2006 o 12:31
ja tez jestem z tych martwiacych sie..martwiacych na zapas, martwiacych zeby nie kusic z£ego zbyt oczywistym zadowoleniem..martwiacych sie w nocy...zw£aszcza tu na obczyznie..z dala od domu.mimo ze mam tutaj nowy dom...nachodza mnie chwile, ze p£akac mi sie chce..bo ktos bliski moze zachorowac..moze miec wypadek..moze sie stac to i tamto..ech.
i nie mam na to rady. na z£e wiadomosci ktore przychodza bez zapowiedzi.

a tak poza tym smutnym tematem..tez tesknie za Wroc£awiem...pracowa£am dos£ownie pare krokow od Galerii Domnikanskiej..na uliczce ktorej nikt nie zna Ul. Sw. Marii Magdaleny..
intensiv_plum
15 listopada 2006 o 09:49
niepewność jest trudna ale dasz radę:-*
poza_czasem
12 listopada 2006 o 22:37
Ale póki jest dobrze to nie ma się czym przejmować?
powroty
12 listopada 2006 o 11:38
niech będzie dobrze :*
zielone.okulary
12 listopada 2006 o 11:18
mam dość czekania... dobija mnie świadomość, że nie ode mnie zalezy jego kres...
może tak już jest... że bywają dni kiedy się tylko trwa...
ale przecież wkrótce wszystko znów musi być soczyście kolorowe, no nie?:)
w przyrodzie nic nie ginie, równowaga musi być ;)
martynia
12 listopada 2006 o 10:56
...najgorsza jest niewiedza ....
butterfly21
12 listopada 2006 o 10:16
Ja też bardzo nie lubię czekać...
carnation
12 listopada 2006 o 09:13
najwazniejsze, ze ten spokoj jest, a wszystko predzej czy pozniej sie wyjasni, wiec cierpliwosci

Dodaj komentarz

Serducho | Blogi