roznosci:)
no i po co sie zdrzemnelam? teraz jakas taka przymulona siedze... no nic to. zauwazylam ze mi siem ten glut z gardla jakos gdzies usunal, i teraz dla odmiany mnie tylko boli gardlo:) ten lekarz taki smieszny jest, hehe, mowi takim namietnym szeptem:) ale on tak po prostu ma - nie chce denerwowac pacjentow, caly czas usmiechniety, pogodny, bardzo fajny lekarz siem trafil:)
kazal mi jesc okropnie duzo witaminy C i pic niemalze wiadrami:) hehe:) sposob na wiruska?
chyba proba choru sie wsciekla na dzis, nie wyspiewam nic, a jeszcze jak mnie wladowali w soprany to w ogole bez sensu, no a potem Wielki Wyjazd... wiec jednak trzeba by pojsc na te probe chocby po to by im powiedziec ze mnie nie ma i nie bedzie:) w koncu mnie chyba wywala z tego choru:) a niech:)
soczek mi siem skonczyl :p trzeba isc po drugi. grejfrutowy:)
Dodaj komentarz