• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

serduchowate dyrdymaly

Kategorie postów

  • aLichoWieJakie (9)
  • codzienne (58)
  • jadalne (9)
  • marudzone (24)
  • refleksyjne (62)
  • rozmowki (3)
  • usmiechniete (7)
  • wakacyjne (9)
  • wiersze (2)
  • wkurzone (15)
  • wydarzenia (49)
  • zdjecia (90)
  • zdolowane (37)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • a hop
    • blogi.pl
    • N-K
    • posadz drzewo :)
  • blogi.pl
    • BanShee
    • calaja
    • cyniczna
    • fanaberka
    • gacuss
    • harley
    • innaM
    • karotka
    • MagicSunny
    • martynia
    • MyjeGary
    • naamah
    • niebla
    • she
    • sunkissed
    • unsafe
    • yoasia
    • zielone
  • chmielewszczycy
    • agnes_adv
    • finetka
    • niepopra vna
    • ola
    • psotka
  • fora lub forumy
    • chmielewske po raz drugi
    • chmielewskie
    • kacik literacki
    • oreo
  • kroliki
    • kapiszonki
    • kroliki
    • uszata
    • ziabakowa
  • rozmaitosci
    • Joanna Chmielewska
    • serduchowe zdjecia
  • rozniste
    • 30+
    • bardziej
    • bazgrolki
    • blues ;)
    • codziejnik
    • grainne
    • jezynowa polAnka
    • mru
    • nikolka
    • pierwsza klasa
    • serduchowy blog #2
    • tatarak
    • zakamarki...
    • zakladka
    • zimno
  • sklepiki
    • bizuteria
  • strawa duchowa
    • Bible
    • Biblia
    • czytania
    • od Biedronki...
  • strawa fizyczna
    • ciacha :)
  • tematyczne
    • czerwone
    • spisy postaci

swiateczne zamyslenie...

"nie bylo miejsca dla Ciebie, w Betlejem w zadnej gospodzie..."

mowia ze nie bylo mrozu bo nie ten klimat. i ze wszystko bylo inaczej niz nam sie wydaje.
a przeciez zamrozone musialy byc serca tych, do ktorych drzwi pukal Jozef... przeciez widzieli ciezarna kobiete...  po prostu nie chcieli klopotu w swoim domu. takie narodziny to przeciez tylko klopot... wiec zatrzasneli drzwi... tak najlatwiej. przeciez nie moge na siebie brac tej odpowiedzialnosci... przeciez... tak. uspokoic sumienie, zagluszyc, niech nie krzyczy... albo inaczej - czemu ja? przeciez tyle jest rodzin,  tyle domow... ten spod siodemki jest bogatszy, ma wieksze mieszkanie...
 
"...i narodziles sie Jezu, w stajni w ubostwie i chlodzie..."

juz dluzej isc nie moga... Malenki Jezus zaraz przyjdzie na swiat...
nagle ujrzeli schronienie...
czy to byla szopka czy to byla stodola... niewazne... mialo dach...
bylo zimno...  a moze wlasnie byl upal...
czy przyszly zwierzatka i ogrzewaly Dziecie, czy szukali chlodu wlasnie po spiekocie dnia...
czy to jest najwazniejsze???
 
"...nie bylo miejsca - choc szedles, jako Zbawiciel na ziemie,
by wyrwac z czarta niewoli, nieszczesne Adama plemie..."

wiec nie mow ze twoje serce takie nieposprzatane. ze nie jestes gotow. ze moze nastepnym razem. albo ze wolalbys zeby uprzedzil telefonicznie...
On przyszedl na swiat posrod zwierzatek. nie pogardzil takim miejscem.
tylko nasluchuj... rozpoznasz to delikatne puk-puk...
wtedy - nie zwlekaj ani sekundy! otworz! i nie boj sie - On tam sobie znajdzie kacik... 
 
stanie sie cud... poczujesz jak ci cieplutko. bo ON jest z Toba...
 
i nawet jesli nie zdazysz z jednym ciastem. nawet jesli bedzie tylko 3 zamiast 7 czy 12 potraw... jesli bedzie tylko barszcz. nawet jesli zamiast "zywej" choinki bedzie sztuczna, nawet jesli bedzie to tylko jedna galazka. nawet jesli nie ciesza cie te wszystkie swiecidelka, nawet jesli "nie czjesz klimatu", czy wrecz nie obchodza cie te swieta. nie mow ze kiedys sie cieszyles bardziej, ze czekales z utesknieniem na pierwsza Gwiazde... ze brakuje ci zapachu piernikow, czy prawdziwej choinki.
 dla Niego najwazniejsze ze jestes. bo On przychodzi na swiat bez wzgledu na to czy krecisz nosem czy nie. dla Niego najwazniejsze bys otworzyl serce. pozwolil na to Boze Narodzenie - wlasnie tam, w ciszy twego serca... 
 

"...a dzisiaj czemu wsrod ludzi tyle lez, jekow, katuszy?
bo nie ma miejsca dla Ciebie w niejednej czlowieczej duszy..."

Wspanialych Swiat! niech beda prawdziwe. niech brak "atmosfery", swiatelka, bombki,  prezenty (albo ich brak) nie stanie na przeszkodzie bys odkryl jedyny sens tych Dni. Jezus przyszedl na ziemie.

23 grudnia 2004   Komentarze (5)
naamah
28 grudnia 2004 o 01:14
Piękne są te życzenia :)
popielatka
24 grudnia 2004 o 12:42
Pięknych Świąt życzę serdecznie
mysz
24 grudnia 2004 o 00:35
kochane Serduszko! zyczę Ci byś w te święta mogła całą sobą chłonąc atmosferę rodzinnej miłości i ciepła. bożonarodzeniowo uściskaj Oliwkę:o) błogiego lenistwa, obżarstwa, wielu prezentów. słowem wesołych Świąt!:o))
Myje-Gary
23 grudnia 2004 o 22:15
Piernikowych i cudownych spotkań =).
gerappa
23 grudnia 2004 o 15:53
jak pięknie to napisałaś!!!!

Dodaj komentarz

Serducho | Blogi