• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

serduchowate dyrdymaly

Kategorie postów

  • aLichoWieJakie (9)
  • codzienne (58)
  • jadalne (9)
  • marudzone (24)
  • refleksyjne (62)
  • rozmowki (3)
  • usmiechniete (7)
  • wakacyjne (9)
  • wiersze (2)
  • wkurzone (15)
  • wydarzenia (49)
  • zdjecia (90)
  • zdolowane (37)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • a hop
    • blogi.pl
    • N-K
    • posadz drzewo :)
  • blogi.pl
    • BanShee
    • calaja
    • cyniczna
    • fanaberka
    • gacuss
    • harley
    • innaM
    • karotka
    • MagicSunny
    • martynia
    • MyjeGary
    • naamah
    • niebla
    • she
    • sunkissed
    • unsafe
    • yoasia
    • zielone
  • chmielewszczycy
    • agnes_adv
    • finetka
    • niepopra vna
    • ola
    • psotka
  • fora lub forumy
    • chmielewske po raz drugi
    • chmielewskie
    • kacik literacki
    • oreo
  • kroliki
    • kapiszonki
    • kroliki
    • uszata
    • ziabakowa
  • rozmaitosci
    • Joanna Chmielewska
    • serduchowe zdjecia
  • rozniste
    • 30+
    • bardziej
    • bazgrolki
    • blues ;)
    • codziejnik
    • grainne
    • jezynowa polAnka
    • mru
    • nikolka
    • pierwsza klasa
    • serduchowy blog #2
    • tatarak
    • zakamarki...
    • zakladka
    • zimno
  • sklepiki
    • bizuteria
  • strawa duchowa
    • Bible
    • Biblia
    • czytania
    • od Biedronki...
  • strawa fizyczna
    • ciacha :)
  • tematyczne
    • czerwone
    • spisy postaci

tak sie zastanawiam...

...co sobie mysli (bo na pewno nie CZUJE) matka, ktora ma trojke dzieci, w tym jedno z porazeniem mozgowym, i DO ZADNEGO z nich nie ma praw rodzicielskich bo... bo je ma wszystkei w doopie... co sobie mysli matka, ktora mieszka u swojej mamy, z dwojka z trojga SWOICH dzieci (bo to z porazeniem cale szczescie z ojcem swoim mieszka), nie majac pracy, wyreczajac sie kim popadnie przy opiece nad swoim 4letnim synkiem... czyli podrzucajac go komu popadnie, gdzie popadnie... co sobie mysli matka, idac w dluga z kolejnym swoim chlopakiem, bez slowa pozegnania, bez slowa wyjasnienia - zostawiajac 11letnia corke(ktora moze tak jednak matki potrzebuje??) i 4letniego chlopca swojej mamie, ktora pracuje coby utrzymac swoje wnuki... co ona sobie w morde i do jasnej cholerki mysli??? i po co udaje ze jej na tych dzieciach zalezy? po co robi im wode z mozgu?? ten czterolatek placze za nia... ma problemy z zachowaniem, problemy w szkole, z nauczycielami, z kierowca autobusu, z kolegami... co ona sobie do jasnej... myslala??? ja przepraszam, ja bardzo szanuje ja za to ze je urodzila... ale tylko za to! bo poza tym nie wiem czy cokolwiek potrafila dobrego im dac... :(((

13 stycznia 2010   Komentarze (7)
wkurzone  
purplehair
14 stycznia 2010 o 17:51
Nie mam pojęcia co ona czuje. Czy w ogóle coś do nich czuje. Bo może ma coś z sercem i jej tam nie trybi w kwestii uczuć. Może gdzieś był błąd wychowawczy i z nią też tak postąpił ojciec lub ktoś, więc powiela wzorzec. Wczoraj mówili w tv o mordercy trzylatka. Na pytanie dlaczego go zabiłeś było: Bo mnie też matka biła i nie zabiła, nie spodziewałem się... O tym można by rozprawiać ale nie znajdzie się jednej, sensownej odpowiedzi.
Wu
14 stycznia 2010 o 12:14
taka matka czuje blusa, jednym słowem.
jak by nie patrzeć, dzieci czerpią i wykorzystują nabytą wiedzę. ale.......ale mój Ony - mój osobisty mąż prywatny - jest najlepszym przykładem, ze potrafią tez odmieniać swoje życie.
jest jeszcze babcia - taka kotwica, nie?
she
14 stycznia 2010 o 08:02
Nie wiem co o tym myśleć... jak czytam takie historie to zaczynam myśleć o strasznych rzeczach typu: test przydatności na matkę i jak delikwentka obleje to ... dzieci mieć nie może. Wiem, wiem... myśli straszne i totalitarne jakieś takie, ale z drugiej strony jak pomyślę o tych dzieciach co to już do końca życia mają spaczoną psychikę bo nie znają pojęcia: matczyna miłość, to skłaniam się do myślenia takiego jak powyżej. Bo ten ładunek miłości, który otrzymujemy w pierwszych latach życia procentuje już do końca naszych dni
malenaaa
14 stycznia 2010 o 03:13
To ze urodzilo nie znaczy ze matka potrafi byc... Niektore kobiety nigdy sie nimi w rzeczywisty sposob nie staja....


to smutne.
gacuss
13 stycznia 2010 o 19:49
zgadzam sie z Innam ale jesli juz to dziecko sie pojawi to chyba kazdy zdrowy na umysle czlowiek czuje lub powinien czuc cos takiego jak odpowiedzialnosc za tego szkraba. Jak widac jednak ta matka tego nie czuje, to straszne
serducho
13 stycznia 2010 o 19:34
ale co jesli juz sa? :(
innam
13 stycznia 2010 o 18:09
Niektórzy nie powinni nigdy zostać rodzicami. Takie jest moje zdanie.

Dodaj komentarz

Serducho | Blogi