takie sobie roznosci...
Oliwka stoi. jestem w szoku. pewnie ze jeszcze sie chwieje, ze nie stoi dlugo, ale prawie bez trzymania stoi. tzn bez trzymania przeze mnie, bo sama to sie trzyma czegokolwiek, - moich ramion, mebli, czy cokolwiek jest na wysokosci jej ramionek. szok.
zebiska rosna, na razie tylko (!) te dwie dolne jedynki. wygladaja przeslodko!!!
a ja zaniemowilam. pewnie po spotkaniu weekendowym z TonyAlikiem i Gerappa :o) w sensie ze sie nagadac nie moglismy:) a co! a teraz zapalenie krtani. antybiotyk. gdyby nie to ze glosu brak, to czuje sie swietnie. humor mam i w ogole. tylko fonia wysiadla. o.
Dodaj komentarz