takie tam rozne roznosci
jakas taka polamana jestem... plecy mnie bolom. pewnie od siedzenia przy kompie. w walce z wiruskami zaczynam chyba pomalu wychodzic na prowadzenie:) czas najwyzszy:) juz tydzien siem z nimi meczem:)
wiecie co???? rowno za tydzien o tej porze bedem juz siedziec na walizkach i nerwowo wygladac przez okno czy moja druga polowka nie nadjezdza, i za jakies 4 godziny bedziemy w drodze!!! Ja cie! jak ten czas niesamowicie leci!!!
ciagle mam zastoj wierszokletyczny... tak ze te wszystkie wierszydelka ktore siem pojawiajom to som stare:( moze kiedys w koncu sie znowu przelamie???
ogladalam na roznych stronkach krolisie... i juz mi siem taki jeden marzy... tak sie zastanawiam czy nie za szybko mi przeszedl zal... w zasadzie nie to ze mi przeszedl, ale wiem ze na pewno chcem nastepnego krolisia.
jeszcze ciagle nie moge sie zdobyc na obejrzenie mojego Drapaczka... nagralam go na video, jak dokazywal:) ciagle nie... ale moze...
Dodaj komentarz