• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

serduchowate dyrdymaly

Kategorie postów

  • aLichoWieJakie (9)
  • codzienne (58)
  • jadalne (9)
  • marudzone (24)
  • refleksyjne (62)
  • rozmowki (3)
  • usmiechniete (7)
  • wakacyjne (9)
  • wiersze (2)
  • wkurzone (15)
  • wydarzenia (49)
  • zdjecia (90)
  • zdolowane (37)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • a hop
    • blogi.pl
    • N-K
    • posadz drzewo :)
  • blogi.pl
    • BanShee
    • calaja
    • cyniczna
    • fanaberka
    • gacuss
    • harley
    • innaM
    • karotka
    • MagicSunny
    • martynia
    • MyjeGary
    • naamah
    • niebla
    • she
    • sunkissed
    • unsafe
    • yoasia
    • zielone
  • chmielewszczycy
    • agnes_adv
    • finetka
    • niepopra vna
    • ola
    • psotka
  • fora lub forumy
    • chmielewske po raz drugi
    • chmielewskie
    • kacik literacki
    • oreo
  • kroliki
    • kapiszonki
    • kroliki
    • uszata
    • ziabakowa
  • rozmaitosci
    • Joanna Chmielewska
    • serduchowe zdjecia
  • rozniste
    • 30+
    • bardziej
    • bazgrolki
    • blues ;)
    • codziejnik
    • grainne
    • jezynowa polAnka
    • mru
    • nikolka
    • pierwsza klasa
    • serduchowy blog #2
    • tatarak
    • zakamarki...
    • zakladka
    • zimno
  • sklepiki
    • bizuteria
  • strawa duchowa
    • Bible
    • Biblia
    • czytania
    • od Biedronki...
  • strawa fizyczna
    • ciacha :)
  • tematyczne
    • czerwone
    • spisy postaci

test...

... i przyszlo mi przetestowac (?) Moja Milosc... od 8 rano w czwartek do 19 w sobote... bez telefonow... w piatek byl roczek Mlodszego... Moje Szczescie nie mogl nawet zadzwonic... zamkniety, odizolowany. nie nie byl chory... to tylko porabany system... "czyn spoleczny", ktorego jesli sie nie wykona to mozna zaplacic kilka tysiecy... ech... nie wazne. w piatek w nocy dzwoni kobieta z informacja ze kolejna noc Moj Mezczyzna bedzie musial spedzic w hotelu. i ze przesyla wiadomosc: "sorry I missed Junior's Birthday. Love you very much." beczalam jak bobr. zreszta beczalam codziennie. nie moglam jesc. zmuszalam sie coby nie zemdlec (takie mam sklonnosci). W ZYCIU nie przypuszczalam...

moze to dobrze ze tak bylo? po kilku latach normalnego zycia... taki dowod milosci... ze bez Niego po prostu schne... uswiadomilam sobie na nowo jak bardzo Go kocham...

gdy zobaczylam Go znow w drzwiach w sobote wieczorem, wypadlo mi z rak wszystko, polecialam i wtulilam sie w Jego ramie...wylam jak bobr...

juz jest dobrze... juz mamy siebie... codziennie:)

13 czerwca 2006   Komentarze (3)
serducho=>martynia
13 czerwca 2006 o 23:36
mam nadzieje ze raz tylko... chociaz teoretycznie moze byc co 3 lata... ech... demokracja psiakosc!
unsafe
13 czerwca 2006 o 11:37
jej..to naprawe piękne.. takie uczucie! Pozdrawiam serdecznie!
martynia
13 czerwca 2006 o 08:29
...żartujesz? nie miałam pojęcia, że tam takie rzeczy się dzieją ...jak to wypada? co kilka lat?....

Dodaj komentarz

Serducho | Blogi