trafiony...
...zatopiony. ustrzelila nas dzisiaj Wieksza. przed samym spaniem...
Moje Szczescie czyta Wiekszej rozmaite ksiazki, i sie jej przypomnialo ze kilka z nich przyniosla rano do naszego lozka. wiec mowi: 'Daddy, Daddy, my "Blue*"-book is in your bed!/Tatusiu, moja ksiazeczka o Blue jest w twoim lozku/'. MS przychodzi, patrzy na lozku - nie ma, pod lozkiem nie ma, strzepnal koldre - nie ma. a ze mielismy jeszcze inna ksiazke o Blue, ktorej jeszcze Wieksza nie czytala wiec wzial ja myslac ze ja przekupi. ale ona swoje: "No, Daddy it is in your bed!/Nie Tatusiu, tamta jest w twoim lozku!/" MS mowi:"No, you must have brought it here/Nie, pewnie przynioslas ja tutaj=do swojej sypialni" Cora sie upiera: "No Daddy, it is in your bed!... Under the pillow!!!/Nie Tatusiu, ona jest w twoim lozku!... pod poduszka!!!"
ha ha ha. niedomyslni rodzice o.
___________________________________________________
*Blue - niebieski szczeniak z programo-kreskowki dla dzieci :)
Dodaj komentarz