uszka. i inne detale ;)
tajest prosze panstwa, uszka polepione. i pierozki tez. w sumie
(uszka+pierozki) 100 sztuk. sie mrozi w zamrazarce. tak mnie naszlo dzisiaj na
lepienie, choc nie bylam przekonana do konca czy bede tego roku lepic czy pojde
na latwizne. no i polepilam i jestem z siebie dumna :) i blada. o. a wszystko
przez to ze mialam dzis jeden z tych dni w ktorych zrem. ktoredy sie nie
odwroce to cos bym zjadla i cos bym zjadla. a fige. wiec zajelam sobie rece
lepieniem i spokoj. na 2 godzniy przynajmniej o. pomyslec mozna ze co to za
sposob na diete - przeciez zglodniec mozna od tego lepienia. ale to nie o glod
chodzi tylko o zajecie :) rece brudne to nie ma jak zarcia w nie brac prawda?
no. :) a czas sobie mijal :)
poza tym Wieksza poszla dzis do szkoly. ostatni dzien z antybiotykiem,
wyglada na to ze jej sie polepszylo. oby na dluzej tym razem...
bylismy dzis na imprezce mikolajkowej w szkole Grzdylow. calkiem przyjemie,
goraca czekolada, spiewanie, wyglupy, Mikolaj (troszke mlody i szczuply ale co
tam ;) ). bardzo fajnie. zeby tylko drogi bardziej przejezdne byly :/ lodowisko
normalnie. dobrze ze opony zimowki mamy...
i tak kochani - Swieta za pasem ;) i po ostatnim wiekszym kalibrze, dzisiaj
prezentujemy kaliberek ulgowy:
A mnie swieta przytlaczaja bo to takie cieple i przyjazne niby swieto jest ... A ja zbuntowana z calym swiatem i nie w glowie mi bratanie sie z kimkolwiek... A usmiechu juz nie wspomne... Ot tak pomarudzilam sobie troche
Pozdrawiam Cie serduszko;*
innam: no nie? :) hehe
co do samokontroli - jak mowie, jak lapy brudne od ciasta a sie nie chce myc co chwilenke to tak jakos samo wychodzi :)
zazdrosze samokontroli i umiejetnosci gastronomicznych :)
omg za pasem sie czuje juz pas ledwo wytrzymuje napięcie ;)
Dodaj komentarz