• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

serduchowate dyrdymaly

Kategorie postów

  • aLichoWieJakie (9)
  • codzienne (58)
  • jadalne (9)
  • marudzone (24)
  • refleksyjne (62)
  • rozmowki (3)
  • usmiechniete (7)
  • wakacyjne (9)
  • wiersze (2)
  • wkurzone (15)
  • wydarzenia (49)
  • zdjecia (90)
  • zdolowane (37)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • a hop
    • blogi.pl
    • N-K
    • posadz drzewo :)
  • blogi.pl
    • BanShee
    • calaja
    • cyniczna
    • fanaberka
    • gacuss
    • harley
    • innaM
    • karotka
    • MagicSunny
    • martynia
    • MyjeGary
    • naamah
    • niebla
    • she
    • sunkissed
    • unsafe
    • yoasia
    • zielone
  • chmielewszczycy
    • agnes_adv
    • finetka
    • niepopra vna
    • ola
    • psotka
  • fora lub forumy
    • chmielewske po raz drugi
    • chmielewskie
    • kacik literacki
    • oreo
  • kroliki
    • kapiszonki
    • kroliki
    • uszata
    • ziabakowa
  • rozmaitosci
    • Joanna Chmielewska
    • serduchowe zdjecia
  • rozniste
    • 30+
    • bardziej
    • bazgrolki
    • blues ;)
    • codziejnik
    • grainne
    • jezynowa polAnka
    • mru
    • nikolka
    • pierwsza klasa
    • serduchowy blog #2
    • tatarak
    • zakamarki...
    • zakladka
    • zimno
  • sklepiki
    • bizuteria
  • strawa duchowa
    • Bible
    • Biblia
    • czytania
    • od Biedronki...
  • strawa fizyczna
    • ciacha :)
  • tematyczne
    • czerwone
    • spisy postaci

w pieciu punktach :)

*

w sobote na obiad robilam ryz z jablkami. zapiekany. szybkim sposobem, ostatnio taki najbardziej lubie - nie tre jablek na tarce tylko wlasnie na cwiartki a potem wpoprzek na talarki sredniogrube. jablka sie nie rozdyzduja, a sa w fajnych kawalkach. pyyycha...
ale ja nie o tym. mianowicie - umylam ilestam tych jablek. Mniejszy przydreptal do kuchni sprawdzic co ja robie. zobaczyl jablka. stanal na paluszkach, siegnal po pierwsze - podal mi (ze swoim wibrujacym: uuuuuuuu!) i tak po kolei mi podawal (ukladalam sobie je na reczniku papierowym ,niech dzidek ma frajde ze pomaga) - az do ostatniego. to ostatnie sobie dokladnie obejrzal i zabral do pokoju. mysle sobie ze niech sie dziecko pobawi zanim obiore cala reszte, a nawet jak obtlucze to i tak sie nada. hehe. obralam cala reszte, ide do pokoju z nastawieniem na odbior jablka... no to sobie odebralam... o:

dziecie moje ZEZARLO jablko ZE SKORKA! dobrze ze je w ogole umylam...

**

na piatkowym spacerku Mniejszy najpierw trenowal rzut szyszka...

a pozniej zawziecie trenowal kopanie tejze szyszki :) Wieksza mu pozazdroscila i kopali razem (na zmiane). przy czym kopanie kazde swojej szyszki w gre nie wchodzilo - najlepsza szyszka byla ta ktora Mniejszy znalazl oczywiscie...

***

fotka z dzisiejszego spacerku:

kiciak sobie spal w najlepsze tuz obok chodnika... mam nadzieje ze nie bezpanski bidus tylko zazywal drzemki na swiezym powietrzu...

****

zrobilam skrzynie na skarby dla Wiekszej:

a Mniejszy jej ciagle zabiera... zaczelam wiec robic skrzynie dla Mniejszego... ale czy to cos pomoze to ja szczerze watpie... (wiadomo ze najlepsze jest TO SAMO co ma to drugie, a nie TAKIE SAMO :) )

*****

i na zakonczenie zachodzik slonca cykniety w biegu... (a raczej w czasie jazdy samochodem :) - maz cykal, ja siedzialam za kolkiem)

:o)

01 października 2007   Komentarze (7)
zdjecia  
serducho
01 października 2007 o 20:06
co do meza: mial na lunch pizze z miesem wiec kolacja mogla byc bez.

co do skorki: witaminy witaminami, a na skorce cala chmara swinstw typu pestycydy itepe, i to wcale nie zlazi po umyciu chyba zeby wyparzac. a to bez sensu jest. wiec chyba lepiej jednak obrac. no chyba ze sie ma jablka wiadomego zrodla. o.

co do krolika: zwierzatko to zaskakuje naprawde zachowaniem i jest calkowitym przeciwienstwem wiekszosci wyobrazen! dlatego trzeba najpierw sie dowiedziec z DOBREGO zrodla o jego zachowaniach. bo zyje 8-13 lat taka miniaturka wiec to kawal czasu, a schroniska maja dosc zwierzatek!
butterfly21
01 października 2007 o 19:02
Ja jabuszka to tylko ze skórką jadam bo bez mi nie smakują. No ale wiadomo dziecko to dziecko.
Co do króliczków to właśnie czytałam ostatnio trochę na ich temat i byłam bardzo zdziwiona kiedy przeczytałam, że np. nie lubią kiedy nosi się je na rękach, mogą ugryźć siusiają na dywan... a mi się ten zwierzaczek kojarzył właśnie jako taki przytulaśny pieszczoch...:)
gosik22
01 października 2007 o 18:42
podobno jak sie obiera jablko ze skorki to sie duzo witamin traci...u mnie w domu tez tata i brat zawsze mowili ze obiad bez miesa to nie obiad na szczescie moj maz tak nie uwaza
finetka
01 października 2007 o 16:48
Widocznie go skusiło.
naamah
01 października 2007 o 15:30
Rozczulające są te ślady małych ząbków na jabłku :)))
ka
01 października 2007 o 15:08
aa, mąż nie protestuje na taki ryż z jabłkami? dla mojego taty obiad bez mięsa to NIE OBIAD;)
ka
01 października 2007 o 15:07
prawidłowo że ze skórką;) po co Ci takie wychuchane dzieci Serducho?;) masz dzielne! a kociak taaaki sympatyczny:)

Dodaj komentarz

Serducho | Blogi