w sumie radosnie:))
bardzo siem spieszem bo maluch na dole szelesci cyms nie wiem czym i nie chcem zeby mi cos zezarl czy cos w tym guscie:)
dzisiaj urzadzilismy sobie kolejna czesc naszego serialu pt. "wyprawa na zakupy czesc druga - i nie ostatnia". ciesze sie jak glupia bo mimo ze kupujemy prezenty dla tej "drugiej polowy rodzinki"(hmmm...mam na mysli rodzinkem mojej drugiej polowy), to moje szczescie bierze pod uwage moje pomysly:))) staramy sie spedzajac jak najmnije kupywac jak najfajniejsze rzeczy co nie zawsze sie udaje ale... calkiem calkiem jak na razie:) przy okazji dostalam prezenty na Mikolaja, pod choinkem no i nie wiem czy czasem nie zahaczylismy o moje urodzinki!!! straszliwie siem cieszem!!! nie powiem co to bo sie bedzie jeszcze ktos smial! ale siem cieszem jak glupia:))) w zasadzie to dostalam dwa prezenty nawet:)))
zastanawiam siem nad tymi Swietami... i wyszlo mi ze najbardziej to bym chciala - biorac pod uwage nie to o czym marze ale to co mozna zrealizowac - byc tylko we dwojke z mezem... i krolikiem... przynajmniej w Wigilie... poczuc nareszcie ze te Swieta sa nasze... i nie gonic wszedzie... zobaczymy jak sie uda... jak dostaniemy zaproszenie gdzies do rodzinki - czy to mojej czy to mojej drugiej polowyto pewnie ze pojedziemy... ale nie przestaje marzyc o takich Swietach spedzonych tylko we dwoje we wlasnym domku... w ciszy spokoju i Naszej Radosci....
sprawdzilam czym szelescil:) oczywiscie torebka papierowa z siankiem:)))))
Aha , wczoraj obejrzałam sobie zdjęcia Lucky'ego w galerii - śliczne:)
Pozdrawiam.
Shoots And Ladders
Dodaj komentarz