• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

serduchowate dyrdymaly

Kategorie postów

  • aLichoWieJakie (9)
  • codzienne (58)
  • jadalne (9)
  • marudzone (24)
  • refleksyjne (62)
  • rozmowki (3)
  • usmiechniete (7)
  • wakacyjne (9)
  • wiersze (2)
  • wkurzone (15)
  • wydarzenia (49)
  • zdjecia (90)
  • zdolowane (37)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • a hop
    • blogi.pl
    • N-K
    • posadz drzewo :)
  • blogi.pl
    • BanShee
    • calaja
    • cyniczna
    • fanaberka
    • gacuss
    • harley
    • innaM
    • karotka
    • MagicSunny
    • martynia
    • MyjeGary
    • naamah
    • niebla
    • she
    • sunkissed
    • unsafe
    • yoasia
    • zielone
  • chmielewszczycy
    • agnes_adv
    • finetka
    • niepopra vna
    • ola
    • psotka
  • fora lub forumy
    • chmielewske po raz drugi
    • chmielewskie
    • kacik literacki
    • oreo
  • kroliki
    • kapiszonki
    • kroliki
    • uszata
    • ziabakowa
  • rozmaitosci
    • Joanna Chmielewska
    • serduchowe zdjecia
  • rozniste
    • 30+
    • bardziej
    • bazgrolki
    • blues ;)
    • codziejnik
    • grainne
    • jezynowa polAnka
    • mru
    • nikolka
    • pierwsza klasa
    • serduchowy blog #2
    • tatarak
    • zakamarki...
    • zakladka
    • zimno
  • sklepiki
    • bizuteria
  • strawa duchowa
    • Bible
    • Biblia
    • czytania
    • od Biedronki...
  • strawa fizyczna
    • ciacha :)
  • tematyczne
    • czerwone
    • spisy postaci

wczoraj...

nie wiem dlaczego ale wczorajszy dzien byl tragiczny. a raczej wieczor. po wyjsciu z pracy czulam rosnaca we mnie zlsoc z minuty na minute. to bylo tak jakby ktos niewidzialny robil mi na zlosc - nie robiac kompletnie nic. bo nic sie nie stalo, nic sie nie dzialo - po prostu jechalam do domu... a ta zlosc sobie rosla... zlosc czy moze jakis nieuzasadniony niepokoj, niewytlumaczalny kompletnie. calkowicie bez powodu... Moje Szczescie spoznilo sie troche i zjawilo sie w naszym "punkcie zbornym" na 7 minut przed odjazddem pociagu. wiec sie w sumie nie spoznilo - ale ja juz nie moglam sie doczekac. sidzialam na krzeselku w kolejowo-metrowej poczekalni, i czytalam ksiazke. na sasiednim krzeselku postawilam moj plecak - jako ze bylo duzo wolnych miejsc a ja nie lubie klasc plecaka na brudnej podlodze. jakis gburowaty facio podszedl do tego krzeselka (na ktorym byl moj plecak) i nie mowiac kompletnie nic - prawie na niego usiadl. idiota! w takich sytuacjach sie chyba cos mowi co? chocby: "zabierz ten plecak" - po chamsku ale wyraznie! a jak nimowa to mogl mnie chociaz szturchnac!! wrrrrrrrrrrrrrrrr! jak ja niecierpie takiego chamstwa! i to chyba byla ta kropla ktora przepelnila dzbanek ze zloscia. wstalam popatrzylam sie na idiote jak sie patrzy na idiote, i sobie poszlam. postoje.
najgorzej ze Maluch to wszystko odczuwa. i to walsnie ze wzgledu na niego/nia chce byc spokojna, radosna, opanowana, pogodna, zyczliwa swiatu, usmiechnieta, pelna energii...

tymczasem po prostu zdechlam...

 

15 maja 2003   Komentarze (6)
Ala
16 maja 2003 o 10:04
jeszcze jedno mi pomaga: wygadac sie! ;)
Ala
16 maja 2003 o 10:02
moze powinnas sobie cos znalezc na te nerwy? spacery? jeszcze Ci troche czasu zostalo, wiec sposob Ci sie przyda. Ja biegam po schodach, ale Tobie w tej chwili nie polecam :):):)
Yoasia
16 maja 2003 o 08:13
No sa niestety tacy idioci, ale na szczescie nie codzien sie ich spotyka :) Poki co glowka do gory! A taka zlosc? To moze to sa te "ciazowe humorki"?!? Nie wiem nie znam sie :)
magdziaczek
15 maja 2003 o 19:10
..niestety, ale takich chamow nigdy nie brakowalo. to mosial byc jakis szczegolny idota, ze sobie wybral ze wszystkich pustych miejsc akurat te z plecakiem i to jeszcze zachcialo mu sie denerwowac kobiete z Maluszkiem...
BanShee
15 maja 2003 o 17:43
to pewnie przez te hormony (nic lepszego minie przychodzi do głowy..)
winieta_drogowa
15 maja 2003 o 17:17
biedactwo, nawet nie możesz sobie łyknąć na nerwy... może jakiś urlop albo zwolnienie by się przydało

Dodaj komentarz

Serducho | Blogi