zwierzenia Lucky -cz.1
skorzystam sobie z okazji ze moja tzw wlascicielka akurat nie ma nerwow do pisania i napiszem cosik o moim zyciu! a co! zauwazylam ze sa tu moje zdjatka, cieszy mniet o bardzo choc w rzeczywistosci jestem piekniejsza no ale to serducho sie stara jak moze i znowu prawie wycykala cala klisze, w wiekszasci sa tam moje piekne zdjatka az sie nie moge doczekac kiedy je wywola i mi pokaze!
ostatnio odkrylam schody na gore! jaka to frajda odkrywac nowie przestrzenie! a ile tam kabelkow - szczegolnie w jednym miejscu, tam gdzie moja pancia przesiaduje najczesciej. taka skrzynka tam jest i takie cos w co sie patrzy. i ona puka w takie cos co wydaje denerwujace odglosy ale juz sie przyzwyczailam.
no ale nie dane mi bylo dlugo sie nacieszyc tymi schodami - dzisiaj moj wlasciciel wymyslil przeszkode ktorej jeszcze nie umiem przeskoczyc. no ale wszystko przede mna! ja im jeszcze pokaze jak wysoko umiem skakac! ostatnio sie zdziwili obydwoje bo wskoczylam na dwa pudla ktore staly jedno na drugim. a co!
z innych "wyskokowych" osiagniec to... wskoczylam na tapczan na ktorym lezala pancia. potem wskoczylam jej na brzuch. hihihi. fajnie. polazilam sobie troche, poogladalam swiat z tej perspektywy i zeskoczylam.
dziwni sa ci ludzie - wiecie ze oni nie luba sianka???!!! to co oni jedza tak w ogole??? przeciez sianko jest taaaaaakie pyszne!
ojojojoj. ale sie rozgadalam. no nic. tyle na dzis. pozdrowienia od mojej panci:) pa!
Pozdrawiam
Dodaj komentarz