nareszcie!!!!!!
no nareszcie!!! drapak zadecydowal ze jednak wroci do zdrowia i bedzie jadl!!!:))) HURRRRRA!!!!!!! jak ja sie straszecznie mocno cieszem!!! moje drugie pol tez sie cieszy!!! znowu zostawilismy go na poltorej dnia samego, wiec pelna zlych mysli wracalam do domu dzisiaj. tym razem jednak nastawilismy mu swiatlo i muzyczke zeby mu sie o ktorejs tam godzinie wlaczyly wiec nie byl,o tak ze wokolo tylko cisza caly czas:) wszyscy sie z nas smieja ale ja widze ze to jednak mu pomaga, nie wydaje mu sie ze jest sam tylko ze ktos jeszcze gdzies jest skoro kogos slychac:)))
poza tym wlasnie wrocilismy z weekendu, bylo superek, w sobote dwie imprezki trzeba bylo obskoczyc - urodziny kolegi i urodziny wujka:))) bylo milutko. a w niedziele urodziny jeszcze jednego ludzia - mojej drugiej polowki kuzynka obchodzila swoje urodziny:))) milutko. czujem siem obzarta i przezarta...:))zartowalam!!! nie bylo az tak zle:)))
tak wiec spokojnie wszystko wraca do normy!! i drapaczek znowu bedzie drapal! a niech drapie byle zdrowy byl!!!:)))