eee, wiec tego ten...
nieregularnie na blogach...
no w sumie chyba tak. nieregularnie wlasnie. pewnie tak zostanie? przed Wyjazdem przeciez chyba tez juz tak srednio...
nie wiem.
wiem ze tesknota moze bolec. fizycznie.
wiem ze nerwy moga tak dac popalic ze swiat sie wydaje wredny, zlosliwy i krwiozerczy.
wiem ze pieniadze szczescia nie daja ale jak by kto nie mial pomyslu na to co z nimi zrobic, to ja jak najbardziej reflektuje.
wiem ze mam cudowne szkraby, slodkie i kochane. urwisowate ale z dobrymi serduszkami.
wiem ze mam wspanialych Rodzicow...
i wiem ze moje miejsce jest Tam a nie Tu. tzn terazniejsze Tam i Tu.
wiem ze Poniedzialek bedzie jednym z trudniejszych dni w moim zyciu... wiec oby do Wtorku...
niby duzo wiem...
ech.