rocznica...
tak... widzialam liste nazwisk... z podanym wiekiem kazdej osoby... dwie dziewczynki... 3 latka... 2 latka... cisnie sie na usta pytanie...dlaczego...
tyle odpowiedzi i wszystkie prawdziwe...
nienawisc...
bo ktos chcial byc Bogiem...
wyznaczyc ludziom kres ich zycia...
bo jedna nacja stwierdzila ze jest lepsza od innej, i ze tylko oni maja prawo zyc... oddychac... i cieszyc sie rodzinami...
gdzies juz to slyszalam... niejaki Hitler chyba mial podobne poglady...
mimo wszystko - trzeba wierzyc. ze bedzie dobrze. musi. miec nadzieje nawet wbrew nadziei. zlu na zlosc. i ze slonce wzejdzie jutro tak jak kazdego dnia. tak jak 12 wrzesnia w zeszlym roku. wzeszlo. niektorzy widzieli je przez lzy. niektorzy nie zauwazyli wcale - w swym bolu, jakze zrozumialym i ludzkim.
po najgorszym nawet dniu - jest obietnica poranka.
"a po nocy przychodzi dzien a po burzy spokoj nagle ptaki budza mnie tlukac sie do okien..." to Budka Suflera... jakze pasuje...