glownie Lucky:)
czuje sie dzis jakos tak do niczego. bez komentarza. starzeje sie pewnie, po sobotniej pracy w ogrodku do dzis mam problemy z chodzeniem... ech...
zastanawiam sie jak by tu wypuscic Lucky'ego, zeby nie zwial z zagrodki... malenstwo takie, ruchliwe strasznie, zwieje, wlezie gdzies i jeszcze sobie krzywde zrobi...gluptas... a taki slodki! w zasadzie to moglabym siedziec i caly czas pstrykac zdjecia:) kicajec najslodszy:)
zrobilam mu juz chyba z 10 zdjec, i nagralam na wideo. obled w ciapki. moje drugie pol sie smieje ale patrzy na to wszystko z rozczuleniem:)
mowi sie ze krolisie swoich wlascicieli okrecaja wokol lapki, i ze wlasciciele tancza jak im krolik tupnie:) hihihihi cos w tym jest:))))