c.d.
nie bedem czarowac - ciagle Lucky jest na topie jesli chodzi o tematy moich rozmow z ludzikwmi wiec bedzie jako temat przewodni i dzis. uzbroic sie prosze w cierpliwoc, czy co tam komu lepiej.
wczoraj Lucky w szale zabawy (czytaj ganiania po pokoju w te i nazad z predkoscia nie wiem jaka ale oczami nie nadazalam za nim) przesadzil jednym wielkim susem kartonowe pudelko, ktore stalo tam dlatego ze nie chcialam aby sie dobral do kwiatkow... ale jak tak przeskoczyl to zwatpilam i je usunelam z drogi... jeszcze sobie jaka krzywde zrobi?
po uszczelnieniu zagrodki juz wiecej z niej nie zwial, kartoniki na razie powstrzymuja go przed przeciskaniem sie pomiedzy szczebelkami no i dobrze bo juz sie martwilam ze na nic zagrodka...:) a jak bedzie tak sie obzeral dalej jak sie obzera, to wkrotce nabierze cialka no i juz sie nie rpzecisnie przez szczebelki:)))
zeby sobiektos nie pomyslal - ja zdrowo odzywiam krolisia, wg wszelkich wytycznych jakie mi sie udalo znalesc w roznych miejscach internetu:))) tylko ze on klapie szczeka caly czas!!!
zastanawiam sie dlaczego w sklepach z zywnoscia dla krolikow sprzedaja rozne swinstwa... przeciez to jest w ogole szkodliwe! krolis moze nawet od tego zdechnac!!! jakies dropsy, chrupki, kolby i inne takie! a sprzedawcy jeszcze wciskaja kit ze krolisie to uwielbiaja (no tak, jakby dzieciaki mogly tez by zjadaly 3 czekolady dziennie nie??), i ze to jest ZDROWE dla nich!!! zeby az tak chciec sprzedac te swinstwa to ja nie wiem!! sumienia nie majom!!!
ech siem zdenerwowalam.
granulat i sianko. to som dwie rzeczy ktore nasz krolis dostaje aktualnie. sianko uwielbia i ma jego tyle ile sobie zyczy:)))
wkrotce bedziemy go "zaznajamiac" z warzywkami:)))
nieopatrznie postawilam pudelko plastikowe takie dlugie i chude na podlodze... ciekawski Lucky podszedl,tracil noskiem, i probowal sie oprzec przednimi lapkami i...przewrocil... narobilo halasu biedak sie tak wystraszyl ze przez godzinke potem jeszcze siedzial w katku!!!
zaraz idem go wypuscic z klatki niech sobie pobryka:) a ja bedem siedziec i siem patrzec:)))