ale kuuuupa!!!!! - wrazliwych uprasza sie...
no naprawde! Oliwka wczoraj uczcila 4 miesiac swego zycia prawdziwa kupa-gigant! pieluszka nie miala na sobie ani jednego pustego - bialego znaczy - miejsca. od pepka po poczatek kregoslupa. a smrod... i to wszystko zdolala zrobic tak cichcem, ze nie bylo nic slychac! dopiero Moje Szczescie chcialo dac Brzdacowi herbatki, i po wzieciu na rece - wykrecilo mu nos na 24 strony! biegusiem do przewijaka, krotka dyskusja na temat kto to powinien, no dobra wygralam, zreszta sama bylam ciekawa, bo Oliwka juz 3 dni nic nie zrobila (tzn tylko siusiu), i dostalam za swoje. dre sie: chodz szybko szybko cos zobaczysz, ale biegusiem!!! a co - niech tez cos z tego ma. leci wiec to Szczescie Moje po schodach malo zebow nie straci, a ja na to: no popatrz! i okazuje wyzej wspomniana pieluszke. Szczescie zatyka sobie elegancko nos i przystepuje do pobieznych ogledzin. i myjemy pupcie - bo przeciez po takim czyms to chusteczki sobie moge darowac :o)
a z takich wiecej eleganckich spraw - wczoraj Oliwke Pan Doktorek zwazyl (6640g) zmierzyl (67cm ;o) ) oraz wydal dyspozycje zeby zaczac z kaszka... w ogole to na widok Oliwki zakrzyknal ze zgroza w oczkach: ojej, jaka ona wielka!!! no fakt - Oliwce przybylo 12cm od dnia narodzin:) srednio 3cm na miesiac:) a ja sie dziwie ze wyrasta tak szybko z ciuszkow:)))
na koniec - najnowsze osiagniecie Oliwki - ktore to wzbudzilo moj niemy zachwyt (nie taki calkiem niemy, bo nie omieszkalam podzielic sie nim z Moim Szczesciem): ona spala 8 godzin!!!!!!!!!!!!!! tak trzymaj Malenstwo!