zyje.
iskierki nadziei niesmialo sobie sie skrza. a ja nie smiem sie na nie popatrzec...
oddycham, jem, spie, nawet czasem pozartuje... bawie sie z Oliwka.
zawsze zostaje ta jedna mysl-dreczaca jak przebrzydlu komar...
nie pozwala mi cieszyc sie w pelni tym co mam...
oby juz niedlugo...