jasny szlag!!!
przeciez ja spokojny czlowiek jestem. jak to Pawlak mowil - mnie mozna na jezyk nadepnac. ale wszystko ma swoje granice. USG mialam 11 listopada. do dzis dnia wynikow nie ma! i ja mam sie nie denerwowac????!!!!! co za kraj okropny! jeszcze niech mi tu ktos na Polska opieke zdrowotna sprobuje ponarzekac to bede po mordzie lac! w Poslce jest cudownie! przynajmniej wyniki swoje pacjent ma prawo znac! i jak sie zaplaci to jest! a tu? dzwonie kultutralnie i sie pytam czy ewentualnie moge sama podjechac i odebrac - nie, otoz oni nie maja prawa mi wydac MOICH wlasnych wynikow. PARANOJA? bo ja wiem? zadzwonilam do Mojego Szczescia i zaczelam plakac i wyzywac na tutejszy ustroj i opieke zdrowotna. wiem ze nie powinnam ,bo przeciez to nie jego wina. jeszcze gotow sobie pomyslec ze zaluje ze przyjechalam. a to nie tak. ja tylko chce wiedziec co wyszlo na tym USG do jasnej cholerki! a ta glupia %&#@ na recepcji jeszcze wcale mnie nie slucha i mowi ze nie ma wynikow i tyle! rozwialy sie jak sen jaki! poczta wyslali!!! 10 dni ma isc! 200 metrow jest od USG do przychodni to co? ktoredy ono idzie???? przez stolice czy jak???? mowi do mnie jeszcze zebym zadzwonila do nich to przefaksuja, probuje jej powiedziec ze juz zadzwonilam i powiedzieli ze NIE przefaksuja, w doopie maja odczucia pacjenta, to przychodnia ma laskawie zadzwonic i na jej wezwanie - tej przychodni oni laskawie przefaksuja. no owszem - podnioslam glos. wkurzylam sie. darlam sie do sluchawki. ale normalna rozmowa nie docierala. wiec pirzgnela sluchawka. o nie. zatrzeslam sie - jesli ktos tu ma powod do pirzgania sluchawka to na pewno nie ta glizda pierunska z recepcji tylko ja!!! dzwonie ejszcze raz, rece mi sie trzesa, mam ciemno przed oczami, Oliwka nic nie rozumie i juz jej sie buzia w podkowke wygina :( uspokajam ja. i mowie do kobiety ze jesli bedzie sluchac w koncu to i ja krzyczec nie bede miala powodu. wysluchala, zapisala, powiedziala ze zadzwoni, ale ja jej nie wierze. i jak - pytam JAK ja mam byc spokojna, pogodna i optymistycznie nastawiona??? no JAK????
p.s. [dodane o 19:44] no i prosze! jak zrobilam rozrobe to od razu wiedzieli gdzie wynikow szukac! i fax sie dalo wyslac i w ogole! teraz czekam az lekarz laskawie obejrzy wyniki...