jest dobrze!!!
az sie boje glosno powiedziec ale jednak! Oliwce w zasadzie chyba przeszlo, wczoraj jeszcze troche jej gardelko "zachodzilo" chrypka, ale dzisiaj juz od rana mam moja "dawna" Oliwke - bawi sie ladnie, nie za mocno marudzi, oby tak dalej!!!
a za oknem sloneczko... jednak dzisiaj boje sie jeszcze z nia wyjsc, moze wieczorem pojedziemy na zakupy samochodem...
z najnowszych osiagniec Oliwki:
* wlazenie na stoleczek (zadnymi kolanami, stopa! tylko stolek musi przy czyms stac zeby mozna bylo sie oprzec. moze byc mama, tata lub tapczan), wlazenie na moja noge jesli akurat siedze na podlodze, generalnie - wspinanie sie na cokolwiek
* sciaganie wszystkiego z blatu kuchennego... ech trzeba pilnowac co sie stawia blizej brzegu...
* rysowanie=bazgranie po kartkach, oraz obrazkach do kolorowania.
* samodzielne: picie mleka (butla ze smokiem), picie soczkow,herbatki,wody ("niekapek"), jedzenie chlebka (jesli posmarowany to musi byc w kostke pokrojony, jesli suchy - najlepiej cala krome), jedzenie owockow pokrojonych w plasterki, chrupek, i innych takich "latwozlapnych" produktow.
* glaskanie Lakusia (i tu wielkie brawo dla naszego czworolapnego stworka - ostatnio coraz czesciej nie ucieka a daje sie Oliwce troszke poglaskac. do momentu kiedy zbyt wielkie uczucie zaczyna Oliwka okazywac - wtedy Lakus majestatycznie zeskakuje z kanapy i umyka w kat niedostepny Berbeciowi)
* poszerzanie SLOWNIKA (nareszcie!!!!) o nowe wyrazy:)
o!!!