2 latka...
100 lat corcia... matko jak ten czas leci... dzisiaj Oliwka konczy dwa latka... no ja wiem, ze wyglada na minimum 3... :)
moja mala-duza dziewczynka... przekorna, uparta, piszczalka. nie jest grzeczna posluszna dziewczynka - o nie. zadziorne spojrzenie spod burzy blond loczkow. nogi posiniaczone - wszedobylski charakterek:) wszedzie wlezie, wszedzie zajrzy:) ile sie nadenerwuje, ile sie naprosze... wszystko grochem o sciane... ale wystarczy ze podejdzie i obejmie mnie za kolano-wzglednie-cokolwiek-innego i wypali siarczystego buziaka... podejdzie z otwartymi ramionkami i powie: "hug!" (ang. przytul!)... wybaczam wszystko momentalnie. zapominam.
rosnij duza, moja kochana coreczko... niech ci swieci slonko, niech ludzie cie nie krzywdza.. idz ufna i radosna... i obdzielaj swiat swoimi najslodszymi usmiechami...