ballerina...
zapisalismy Oliwke na baleto-tanco-cosik. znalezlismy szkole taka gdzie juz od dwulatkow zaczynaja. szukalismy czegos dla niej, gimnastyki albo czegos w tem temacie. no i znalezlismy takie. dla dwulatkow to raczej balet nie jest, ale takie ruchowe cosik z muzyka, troche zabawy, troche takiego wprowadzenia do tanca. naprawde jestem ciekawa jak sobie to moje Dziewczatko bedzie radzilo... ja naprawde nie mam zamiaru jej pchac w balet, nie jest to zadne jakies niespelnione marzenie czy cos, ja po prostu chce zeby cos bylo, tzn zeby poznawala nowe dzieci, gdzies wychodzila...
tak ze 10 wrzesnia zaczynamy! HA!!!