kram z roznosciami...
... bylismy na sniadaniu ze Sw Mikolajem... ha... dumnie sie impreza nazywala, byly placki takie bo ja wiem co to? racuszkowe jakies czy co, pancakes. robta se z tym co chceta, ja nie wiem jak to przetlumaczyc. nalesniki? eee. no i potem bylo troche zabawy, takie niby wience Bozonarodzeniowe co sie je na drzwi wiesza robilismy z papieru... taaa... robilismy... Oliwka babrala sie w kleju, i paciala nim po calym kolku a ja probowalam jak najszybciej zapelnic je bibulka, bo (o naiwna!) myslalam ze jak juz miejsca nie bedzie to Mala przestanie paciac. akurat. po wierzchu mi paciac zaczela, a w nosie, zabralam i juz. Oliwka nie lubi slow : koniec, wystarczy juz. a wiec chwila placzu. to do drugiego stolika - domki piernikowe budowac. ja nie wiem czy to z piernika czy nie, ale takie ciastka byly i spoiwo. wiec siadla Matka przy stoliku wraz z Dzieckiem... Oliwka w pogardzie miala ciastka, spodobaly jej sie ozdobki - zelki, cukierki-fasolki, pianki... przy czym ich wcale nie jadla - o nie, tylko sie nimi bawila... a ja mialam frajde budujac pierwszy w zyciu domek piernikowy... jakos nawet mi wyszedl i sie nie zawalil! ha! po czym usiedlismy wszyscy na macie i pospiewalismy, potem posluchalismy opowiadania o tym jak to Mysz sie wprowadzila do Piernikowego Domku, i zjawil sie Swiety Mikolaj... taaaa... no mloda troche edycja tego Mikolaja, ale sie nie bede czepiac. brode mial, czapke i stroj ogolnie tez no to co. o dziwo - MOJE DZIECI NIE PLAKALY!!!!ha!!!
a po poludniu wizyta u lekarza. nic sie nie dzieje - ot po prostu Dominiczek skonczyl pol roczku... matko jedyna, ale ten czas leci...
no wiec dziecie moje "malutkie" ma 72cm dlugosci i wazy... 9200g... kruszynka taka no... :)))
zaszczepiony, poplakal troche i w samochodzie zasnal...
ida mu kolejne zeby, sa widoki na wampirka bo po gornej prawej dwojce na horyzoncie widac jedynki i lewa dwojke przy czym ta ostatnia sie zdecydowanie wysuwa na prowadzenie... kupilam zel na dziaselka ale nie pomaga mu wcale bidusiowi... ech... jak to jest ze przy Oliwce wcalesmy nie zauwazyli nawet tego ze sie zeby "rznom" a Dominik tak cierpi????