update...
infekcja chyba sobie poszla, za to zalapalismy sie na jakies swinstwo z kaszlem i katarem... nie ominelo mnie, Mniejszego i Wiekszej... ech... Moje Szczescie sie trzyma jeszcze jakos...
a tak w ogole to mam nadzieje ze mieliscie Romantyczny Dzien ... :)))