postrzyzyny i inne takie...
aha! otoz wzielam grzebien i nozyce (jakiekolwiek, fryzjerskich nie posiadam) i napadlam Mniejszego. w piaskownicy akurat sie bawil. ha! oczywiscie - Mniejszy nie mial pojecia o co Matce chodzi, wiec z zainteresowaniem obejrzal sobie grzebien, po czym kontynuowal z upodobaniem przerwane zajecie - a mianowicie zanurzanie lapek w piasku i wyciaganie ich raptowne na wierzch - rozsypujac piasek gdzie popadnie. tudziez - stajac na glowie. no szczegolnie to drugie zajecie tak jakby z lekksza utrudnialo (??!!) wykonanie mojego zamiaru ale sie nie poddaje. zaniepokojonym juz wyjasniam - nie chodzilo mi o obstrzyzenie calosci lebka, tylko o... podciecie grzywki, ktora acz lichutka - jednak wykazywala niepozadane wlasciwosci dziobania Mniejszego po oczach. koniec koncow - grzywke przycielam po czym krytycznym okiem spojrzalam i ... zdziwilam sie ze nawet calkiem rowno mi wyszlo!!!
Wieksza poki co jest pyskata niemilosiernie, prawie wcale nie mowi tylko albo o cos jojczy, albo sie drze. Mamusia tez sie drze i w zwiazku z tym mamy w domku niewesolo... :( ze juz nie wspomnie ze mam dwojke TV-maniakow... Wieksza potrafi pol godziny ryczec tylko dlatego ze nie wlacze jej TV albo wlacze nie te bajke, albo wlacze TVPolonia bo akurat cos tam sobie chcialam poogladac. badz tez chcialam zeby grzdyle nie ogladaly TV. a jezyk polski w tle, do osluchania sie jest dla nich bardzo wskazany. takie same ryki sa gdy nie dostanie czegos, czego wlasnie chce, gdy Dominik zabierze jej jakas zabawke, gdy... cokolwiek. dostaje bialej goraczki, bo jesli czegos niecierpie to rozdartych i rozmazgajonych dzieciakow. o. a tu mi wychodzi ze moje wlasne maja takie zagrania...
a poza tym jest slodka, przylepna, kochana... ech...
a'propos TV - przed bajkami dla dzieci pokazuje sie komunikat ze ten program " is suitable for viewers of all ages" (nadaje sie dla widzow w kazdym wieku) - co Wieksza interpretuje jako: "popatrz Mama, for all ageNTs!!" taaa...
komentuje tez kazda bajke i nieustannie mowi do mnie : popatrz mama, popatrz! co doprowadza mnie do szalu... bo zeby to chociaz byly rozne bajki - a gdziez tam, Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie, Mapeciatka, VeggieTales, i jeszcze kilka, zna juz je na pamiec, uprzedza fakty:) ja w sumie nie mam nic przeciwko ogladaniu tych samych bajek, tylko moze niekoniecznie ja musze siedziec kolkiem razem z nia???