Bez tytułu
***
nie lubie goracego prysznica zima... a raczej... uwielbiaLABYM, gdyby nie to ze potem jest tak bardzo zimno... wole takie na styku chlodnego z cieplym... tyle ile trzeba zeby nie bylo gesiej skorki...
wielu spraw zima nie lubie... cebulkowego ubierania... nie siebie a Grzdylkow... przygotowanie ich i siebie na wyjscie na polgodzinny spacer zajmuje pol godziny... jak nie wiecej...
... tego, ze zimno przenika na wskros... ze jest jakies takie zlowieszcze...i ze jest tak zlowrogo piekne...
no chwila, to zima, a poki co jesien mamy... moze nie zlota polska (chcialabym...), ale jednak... i troszke udalo mi sie "zaszalec" w ciagu weekendu (za wiele nie moglam, bo niestety nie bylam sama... a wspolspacerowicze patrzyli sie lagodnie mowiac dziwnie gdy robilam zdjecia obiektom... )...
***
...park...
***
...jezioro...
***
...gasienniczka ktora Moje Szczescie wydlubal dzis z trawy zanim zaczal kosic...